Diablo III > Hardkor Progress

Progress by Gamma

(1/1)

Gamma:
Hej.

Startuję ze swoim tematem na pamiątkę. :) [Szkoda, że screeny pewnie z czasem znikną]

Sezon 2 to było moje pierwsze porządniejsze granie na hc w d3 (wcześniejszego nie liczę - bo było go bardzo mało i było chwilowym zabiciem czasu głównie dla achievementów). Wcześniej grałem sporo hc w d2, ale w d3 przygodę zacząłem od początku w trybie sc - głównie przez swoje bezprzewodowe łącze i bardzo częste wywalanie z gier. W tym roku coś tam mi wreszcie naprawili więc wróciłem pełną parą na tryb hc i już tu zostanę mam nadzieję. :)

Początek był niezły. W dniu rozpoczynania sezonu 2giego dołączyłem do klanu BALLZ, pierwszego porządnego w którym byłem - wziąłem tydzień l4 w pracy i ostro cisnąłem od samego początku . Niestety maruder nie chciał lecieć. Skompletowałem go dopiero 3ego dnia, ale zdążyłem załapać się na lwie serce na rankingu:


Pierwszy zgon nastąpił bardzo głupio na grze publicznej w trakcie małej kłótni z żoną kiedy rozkojarzony wbiłem się w 4 elity zaraz przy wejściowym portalu... taka mała pułapka dla nieuważnych na mnie czekała:


Było jeszcze kilka ripów - głównie z mojej winy i niecierpliwości (2 z nich przy robieniu conuesta - klasa światowa), ale dzięki temu się sporo nauczyłem. :)

500 poziom całkiem szybko poszedł:


a niedługo po nim

i


Z gr-ów mimo, że tylko 43 to wciąż pozwoliło mi to zająć 1sze miejsce w rankingu solo mojego klanu (ze wszystkich klas ;) )

i ostateczny


I to tyle - tak na pamiątkę szybkie streszczenie. Części screenów brakuje bo zapominam ich robi. Skończyłem na 567 paragonie. W 3 sezonie jak tylko czas pozwoli (z czym może być ciężko bo jestem w trakcie kupowania mieszkania, które będzie całe do remontu ;) ) mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. :)




Gamma:
Sezon 3 zaczety. Zbliza sie koniec pierwszej doby. :)

Gamma:
Niestety moje łącze mnie w tym sezonie nie rozpieszcza. 2 zgony przez dc, 2 zgony przez laga - 15x 40 lvlowych kamyków zginęło wraz z postaciami przez co nie zdążyłem się załapać na ranking osiągnięcia "nie mogę się powstrzymać".




Gamma:
Na 9 sezon byłem napalony bo dawno nie grałem od startu. W poprzednie dwa sezony grę rozpocząłem późno - tylko dla zdobycia conquerora/guardiana i ogólnemu odreagowaniu trudów życia. ;)

dzień 1
70 level w kilka minut poniżej 3 godzin to niezły rezultat. Następnym razem olewam grę początkową na master dla zabicia bossa i następnie powrót na hard - nie sprawdziło się. Przez kolejki przy zakładaniu gier straciliśmy na to kawałek czasu.


Rozdział IV



100


progres


200


progres


1 conquest


progres


300


conquest 2



dzień 2

400


progres


500 (prawie)


conquest 3 - mogl byc o wiele wczesniej, przekombinowalem


600


conquest 4, a tu myslalem ze jest trudniej, spokojnie mozna bylo wczesniej zrobic


dzień 3

guardian


700


dzień 10

progres - od 75 wspinałem się po oczku. Niestety nikt nie chciał pomóc zrobić w grupie gr 80+ dla łatwiejszego progresu. Niestety na 85 bardzo krotka zwiecha wystarczyla do ripu. Byl potencjal na wiecej.


I chyba tyle na ten sezon.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej